sobota, 18 października 2014

Od Zanikającej Gwiazdy C.D Ogniste Serce

Spottedleaf... ona... ona zniknęła... na zawsze... na wieki... Nawet... nawet jej teraz nie można przywrócić do życia... Ani... nigdy już nikt jej nie zobaczy jako duch.. Nikt...
- Spotty.. nie... Nie odchodź...Już raz odeszłaś... Drugi raz nie możesz!
Nastała głucha cisza. Wszyscy byli zaskoczeni tym że... płaczę... Nikt nigdy nie widział moich łez... Zawsze albo zbierałam to w sobie albo płakałam gdy nikogo nie było...
- Zanikająca Gwiazdo.. ty płaczesz?-Zapytał Ogniste Serce.
- Tak... Już zbyt dużo straciłam... Nie pozwolę na jeszcze większą stratę... Straciłam niemal wszystko... Ukochanego, szansę na jego powrót, na to że kiedykolwiek zostanę matką, przyjaciółkę, siostrę, rodzinę... Przy okazji też tracę wzrok... Z dnia na dzień widzę co raz to słabiej... Niedługo... będę całkiem ślepa... Nie zobaczę już wschodu czy zachodu słońca... Nie zobaczę nic... Tylko ciemność... Bezkresna Ciemność... Same moje imiona wskazują na nieszczęście.. Zanikająca Gwiazda... Wzrok mi zanika... Darkness... Darkness oznacza Ciemność... Ciemność, która mnie czeka... Ciemność zawładnęła już moim sercem... Moją duszą... Jestem nadal Zanikającą Duszą... Evanescencesoul... A Immortal.. Immortal znaczy Nieśmiertelny... Nieśmiertelne Serce... Na zawsze on będzie żył w moim sercu... Immortalheart...
Nawet moja kuzynka Melanie nie wiedziała co powiedzieć... Już był prawie księżyc po przyjęciu jej do klanu... Ognista Dusza była jak z lodu... Nawet nic nie powiedziała... Nie ruszyła się... Ona zawsze coś pocieszała... Teraz nawet nie znalazła słów...
-Dla..dlaczego ty masz na imię Ciemność? Dlaczego co noc wychodzisz i nie wiadomo gdzie jesteś?-Zapytał Ogniste Serce.
-Eh... Nie wiem... Ale wiem jedno... Kocham noc. W nocy, wśród gwiazd i mroku nic nie widać. Nikt nic nie widzi. Nikt... Wszyscy widzą świat tak jak ja... Tylko ciemność...
Po tych słowach poszłam.
-Zanikająca Gwiazdo... "Czasami wystarczy tylko wierzyć... Wiara może wszystko"-Odpowiedział Ogniste Serce.
Ja spojrzałam tylko na niego i uciekłam. Uciekłam nad strumień. Tam wpatrywałam się w moje odbicie w wodzie. Moje łzy były zimne... Zimne jak lód... Spojrzałam w niebo. Tam był duch Nieśmiertelnego Serca.

- Zanikająca Gwiazdo... Nie płacz... Ja cię nadal kocham...-Powiedział Nieśmiertelne Serce.
-Proszę... Nie zgiń tak jak Cętkowany Listek... Nie chcę dłużej tu cierpieć... Chcę być z tobą... To wszystko mnie przerasta. Nie raz myślałam o odebraniu sobie życia...
- Darkness... Musisz być silna. Nasza miłość przetrwa na wieki. Będzie nieśmiertelna... Zostań tu... Masz klan... musisz odnaleźć siostrę.. Jesteś potrzebna...
- Ale ty nie rozumiesz! Jestem tu samotna! Tracę wzrok! Nie rozumiesz? Po co komu ślepa kotka?
- Jesteś Gwiazdą czy nie? Gwiazda jest przywódcą. Musisz żyć by poprowadzić swój cały klan.
-Gdzie?
- Do Gwiezdnego Klanu. Kiedyś każdy tam trafi. Ty nie tak szybko. Masz przecież 9 żyć. 
- Trafię do miejsca gdzie brak gwiazd... 
-Dlaczego tak myślisz? Jesteś dobrą kotką?
- Ale ja jestem samotna... Nawet.. nawet nie mam nikogo do kogo bym mogła darzyć mą miłość... 
- A kocięta? Znajdź sobie nowego partnera a na pewno doczekasz się swoich kociąt.
- ALE JA NIE CHCĘ NIKOGO INNEGO!
- To będziesz nieszczęśliwa na zawsze... Zostaniesz sama... Sama na pustej ziemi...
- Nie chcę tu zostać! Chcę iść do Gwiezdnego Klanu! Nienawidzę życia! Nie mogę patrzeć na szczęśliwe koty! Na szczęśliwe zwierzęta, które nie są samotne! Dlaczego życie mnie nienawidzi? Co ja takiego zrobiłam? Czemu muszę tu być? NIE CHCĘ TU BYĆ! Zabierz mnie do siebie...
- Nie mogę... Nigdy bym tego nie zrobił...
- Dlaczego?
- Nie mógłbym zabić kogoś, kogo kocham i żyć z tą świadomością po wieki.... 
- Ale wtedy będziemy razem!
- Ale wtedy to za to trafię do miejsca, gdzie brak gwiazd. I będę musiał cię znowu zabić. Tak samo jak duch Spottedleaf. Ona już zniknęła. Jej gwiazda zgasła. I nie powróci...Proszę... ułóż sobie życie z kimś innym... Nie wiem.. z Ognistym Sercem, Lamparcim Ogonem czy z kimś innym...
- Ale ja ich nie kocham! A co byś wtedy zrobił? Wtedy ty byś był nieszczęśliwy.
- Zbyt bardzo cię kocham by widzieć w twoich oczach łzy. Z każdą twoją łzą, moje serce... ono co raz bardziej mnie boli... Dlatego chcę byś mimo wszystko była szczęśliwa... Nawet beze mnie... 
 -Nie pozwolę nikomu na to by mną zawładnął! Tylko ty jesteś władcą mojego serca. Jesteś sensem mojego życia. Celem do którego zmierzam. Ciągle żyję w nadziei, że kiedyś... nie wiem kiedy to nastąpi ale kiedyś dołączę do ciebie i będziemy szczęśliwi. Jednak... życie ziemskie boli... Jest jak rozżarzony węgiel. Gdy na nim się stanie to strasznie boli a poparzenie długo nie schodzi.. Tak samo było ze mną.. Wszystko działo się tylko chwilkę.. Może i nawet parę sekund lecz... głównie zostawiło to we mnie bliznę na zawsze... Która krwawi... i nigdy do końca się nie zagoi...
-Proszę nie płacz... Obiecuję, że nawet jeśli już umrzesz to doczekasz się kociąt.
-Jak?
- Normalnie. No wiesz... Trochę się pobawimy... i ten teges...-Odpowiedział flirciarskim głosem Imm.
- Nawet nie wiesz jak za tobą tęsknię... Za twoim ciepłym oddechem...Za wsłuchiwanie się w bicie twego serca..Kocham cię...
-Ja ciebie też kocham, Zanikająca Gwiazdo. Pamiętaj, zawsze będę blisko Ciebie. I... "Czasem wystarczy tylko wiara. Wiara może wszystko.."
Immortal zniknął. Zakręciła mi się łza w moim fioletowym oku...Była gorąca. Powoli spływała mi po pyszczku. Przymknęłam oczy... Nuciłam sobie piosenkę "Bring me to life" (jak się można domyślić, Immortal śpiewał męskim głosem a ja damskim) słyszałam Immortala... On ze mną śpiewał... On chce powrócić na ziemię... Tylko.. jak? Nie wiem jak go tu przywrócić... Postanowiłam powoli wracać na Dębową Polanę. W drodze tylko śpiewałam "My Heart is Broken"...

<Ogniku? Teraz ty pisaj. Tylko też się może trochę wysil bo ja wenus zbierałam 2 dni xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz