sobota, 18 października 2014

Od Ognistego Serca C.D Zanikająca Gwiazda

Co ja narobiłem...Powinienem zostać przy niej...a ta...ta zdrajczyni ją zamordowała...Spottedleaf...Położyłem się w miejscu w którym przed chwilą leżał jej duch...
- Żegnaj moja słodka Spottedleaf...
Lodowata łza smutku spadła na ugniecioną przez Spocie trawę...
- Ogniste Serce...Przykro mi...Nie znałam tej kotki ale słyszałam że była cudowna...
- Bo była... A teraz...ona nie istnieje...przestała istnieć...moje serce...kiedyś palące się ze szczęścia jak rozżarzony płomień kiedy słyszałem jej głos...stało się zimne jak lód...Jedynie ty jesteś dla mnie pocieszeniem...Jesteś moim całym światem...po śmierci Spoci tylko ty, Obłoczek i Księżniczka mi zostali...Tylko dla was żyje...


- Tylko wy jesteście moim powodem do życia...
- Ależ Ogniste Serce!
- Nie...
- Nie chcesz chyba tego!
- Chcę...Chcę się z nią spotkać...tam gdzie teraz jest...
- Ale nie możesz nas opuścić!
- Ale tutaj nie będę szczęśliwy..
- Zostań tu! Dla Song! Dla Jęczmienia! Dla Księżniczki! Dla Obłoczka! Dla mnie!
- ...
- Proszę!
- Przepraszam...
Uciekłem...Uciekłem z płaczem...Spotkałem starą kocice...
- Kim jesteś?
- Jestem Mroźna Dusza. Nie bój się mnie Ogniste Serce...
- Skąd ty znasz moje imię?
- Jestem szamanką i ciągle potrafię rozmawiać z Gwiezdny...Znowu to samo...PRZYMKNIJ SIĘ SZARY KLE TU SIĘ DIALOG TOCZY!
- Em...Wszystko dobrze?
- Tak...mój były nie daje mi spokoju.
- Ile masz księżyców?
- W następnej pełni skończę 210...
- Jakiś rekord...
- Wiem...Wiem też jak cierpisz po utracie Cętkowanego Listka ale nie możesz zostawić swojej rodziny...
- Skąd o tym wiesz?
- Widzę to w twoich oczach...
- Nie będę w to wnikać...
- Muszę iść pomóc Gwiezdnym wskrzesić umarłe gwiazdy...
- Czekaj! Umarłe Gwiazdy?
- Takie jak Gwiazda Spottedleaf...
- Idę z tobą!

Na Księżycowym Wzgórzu
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

- To tu?
- Tak...
Kocica zaczęła coś mamrotać pod nosem...jakieś zaklęcia...Po chwili na niebie pojawił się duch wielkiego kota...

 

- Świetlista Duszo! Wysłuchaj mnie! Wysłuchaj wołania moich braci! Wezwij duchy z próżni aby wskrzesiły Umarłe Gwiazdy!
Duch kotki zniknął a na niebie pojawiły się setki jak nie tysiące gwiazd...utworzyły kształt trzech kotów...

 

- Gwiezdni Bracia - Gwieździsty Pazurze, Lśniący Kle i Świetlana Duszo! Wysłuchajcie błagań mych braci! Wysłuchajcie błagań tego kota! - Mówiąc to wskazała na mnie łapą. - Wysłuchajcie błagań wszystkich kotów które straciły kogoś bliskiego!
Koty zniknęły. Na niebie...Pojawiła się jakaś scena z próżni...tam gdzie jest Spottedleaf...Była tam też Błękitna Gwiazda...W jeziorze nad którym stały...byłem ja...



- Spottedleaf...Tęsknie...
- Ona za tobą też...Niedługo powróci do Gwiezdnego Klanu...
Nagle pojawiła się Darkness...

<Darkie?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz