- Siema brachu! Też się nawaliłeś?
- Nie. Nie ćpam. Nawaliłem się ze szczęścia że zostanę ojcem.
- Pośpieszyłeś się stary.
- Nooooooo tak trochę.
Wtedy usłyszałem krzyk Sandy:
- GROMOWE SERCE!!!
- Gromowe Serce?!
- Co do? Ognisty o co chodzi?!
- To legendarna mordercza niedźwiedzica grizzly! Już biegnę!
Szybko pobiegłem tam skąd dobiegał krzyk. Zobaczyłem...Gromowe Serce...
- TO ONA ISTNIEJE!?
- NO JAK WIDZISZ!
Miała cały pysk we krwi. Pod jej łapami leżała Leśna Dusza...
- LEŚNA DUSZO!
Wtedy przybiegł Kali.
- CO MAMY ROBIĆ?!
- A MYŚLISZ ŻE JA WIEM!? TO NIE JEST ZAJĄC TYLKO NIEDŹWIEDŹ!
Wtedy przybiegła Darkness...
<Darkie, zamorduj miśka! xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz