Spałam, rwiąc się do ataku. Nie miałam normalnego snu. Obudziłam się i
kątem oka zauważyłam jakąś kotkę. Rzuciłam się na nią. Po chwili
skapnęłam się, że to Zanikająca Gwiazda. Zeszłam z niej i ''pokłoniłam''
się przed nią.
- Spokojnie, Cienista Łatko...
- Przepraszam...- przerwałam jej.- myślałam, że to kot z innego
klanu... ostatnio dużo się tu dzieje... ogólnie... przypomniało mi się
jak straciłam brata...
- Nie przepraszaj... wiem, że to była pomyłka. Spójrz w gwiazdy... widzisz tamten układ ? To Nieśmiertelne Serce...
- A kto to ?- zapytałam zaciekawiona.
- To... to mój dawny partner... tęsknię za nim... tak samo jak ty za swoim bratem...
- Prze...przepraszam... nie chciałam, żebyś zesmutniała... ta...tak samo jak ja...
- Nie... nie musisz przepraszać...- w pewnym momencie, kiedy tak rozmawiałyśmy, jakiś kocur skoczył na Zanikającą Gwiazdę.
- Darkness !!!- krzyknęłam.
- Cie... Cienista Łatko, biegnij po Leśną Duszę !
- Dobrze !- pobiegłam co sił w łapach. Pobiegłyśmy w tamto miejsce. Zanikająca Gwiazda była nieprzytomna.
<Zanikająca Gwiazda ? Mówiłaś ''Ktusieł'', więc znalazł się Ktusieł xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz